Dzisiaj do Was krótko z małym pytaniem :)
Z racji, że blog jest włosowy postanowiłam się Was zapytać, czy macie ochotę na małą odskocznie i zobaczyć co i jak ukręciłam sama z dobroci, które otrzymałam w ramach współpracy ze BliskoNatur ?
A jest to balsam do ust made by Ruda Szopa. Jesteście ciekawe?
Ruda Szpa
no pewnie! ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem bardzo ciekawa :)!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego balsamu do ust :D
OdpowiedzUsuńi ja ciekawa tego cudu ;)
OdpowiedzUsuńBardzo!
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo, bardzo :D
OdpowiedzUsuńpewnie, że tak, co za pytanie:D
OdpowiedzUsuńtak tak tak :)
OdpowiedzUsuńoczywiście :)
OdpowiedzUsuńJa jestem BARDZO :)
OdpowiedzUsuńciekawe, ciekawe :))
OdpowiedzUsuńJak następnym razem będziesz coś chciała np. z Balei to napisz do mnie maila;)
OdpowiedzUsuńa co Ty sobie zrobiłaś z włosami złego, farbując je sama? ;) bo jestem ciekawa Twojej przygody z włosami. A ja się zastanawiam, bo w profesjonalnych salonach ceny są kosmiczne, zaś w takich zwykłych niekoniecznie panie fryzjerki mają zdolności -.- I myślę nad tym, aby końcówki rozjaśniła mi mama a potem nałożyła na nie farbę ;) oczywiście pilnowałabym czasu trzymania rozjaśniacza i kontrolowała stan włosów ;) a juz raz mama rozjasniala mi wlosy, ale to 6 lat temu w 6 klasie podstawowki ;)
OdpowiedzUsuń