Moje ulubione czworaki z essence, a najlepsiejszy to ten czarno szaro różowo perłowy :) I uwielbiam też ten żólty cień, i te wojskowe zielenie też są świetne ;)
Jedynaki, był jeszcze czarny, ale upadł i buuuu :(miałam dokupić, ale, że w czworakach jest jego odpowiednik to darowałam sobie :)
1-2 to sparkling, z brokatem, chociaż w brązie go niewiele
3-6 to shimmery czyli błyszczące, uwielbiam je, a szczególnie 4 czyli kermita
7-9 to metaliki, wszystkie genialne, zwłaszcza głęboka zieleń
10-11 to maty
12 to holografic, chociaż spektakularnego efektu nie ma
My secret- turkus uwielbiam, szczególnie łączyć go z brązem z jedynaków essence, rewelacyjny efekt
Dwa zestawy do smoky z essence, granat z p2 (genialny efekt wieczornego granatu nieba) i 2true, niestety już wycofane z nl, pięknie nadaje się pod łuk brwiowy
Kredki i linery, wszystko z essence, każdy w innym odcieniu żeby nie było, obecnie moja ulubiona to brązowa kredka, a co do linerów w żelu, przyznaje sie bez bicia, nie potrafie tego obsłużyć :(
Atakujemy cere czyli podkład loreal nr N4, wierna mu jestem od xxxx lat, bronzer z essence oczywiście, rewelacyjny kolor, moje policzki go kochają :) ale ostatnio rzadziej się z nim spotykają na rzecz róży z bell, dzięki nim rozkochałam się w różach! No i kulki z essence, delikatne, ale ładnie podkreślają :)
Tusze oczywiście wszystkie z essence, no limits juz zdenkowałąm, ten z efektem smokey jest rewelacyjny, ale niestety już go nie idzie dostać, dalej brązowy i zielony :)
Pędzle, pędzelki i aplikatory, oczywiście wszystko z ... tak!! zgadłyście, essence!!
A tak prezentuje się całość, widać tu jeszcze zestaw do brwi essence, którego nie wymieniłam wyżej.
Większość zakupiłam podczas pobytu w Niemczech w śmiesznie niskich cenach, uwielbiam je wszystkie, kocham je łączyc i tworzyć kolorowe, niestandardowe smokey (ulubione to turkus i brąz oraz zielony i żółty).
Jak Wam się podoba kolekcja? Posiadacie coś z niej?
Tak w ogóle to już choroba, czy mogę jeszcze pare sztuk zakupić? :D
Ruda Szopa
n
oj jest to choroba zdecydowanie haha ;) świetna kolorówka ;)
OdpowiedzUsuńojeju!:D ja w mojej "kolorówkowej" kosmetyczce mam podkład (którego aktualnie przestałam używać) puder w kamieniu, eyeliner, brązowy cień do podkreślenia brwi i pomadkę z wibo:D choć to raczej balsam pielęgnacyjny do ust aniżeli kolorówka:D - wszystko pojedynczo!:D A póki mieszkam z mamą, to podkradam jej od czasu do czasu cienie na większe wyjście... ale tak... nadrabiam kosmetykami włosowymi:D
OdpowiedzUsuńOjojoj... ależ tego masz! :) Zazdroszczę Ci umiejętności obsługi cieni do powiek, bo u mnie niestety jakoś to nigdy nie wychodzi tak, jak chcę. Z kolorów, które sama sobie dobieram też nie jestem zadowolona, ale u Ciebie widzę wiele ładnych, szczególnie te militarne zielenie. I muszę mieć ten zielony tusz do rzęs! :) Jaki masz kolor tęczówki?
OdpowiedzUsuńale dużo tego wszystkiego!! :) moja kolekcja to jakaś 1/20 Twojej ;)
OdpowiedzUsuńfajna kolekcja ;) ja cieni tych firm nie mam ;) Zawsze kieruje się do innych gablotek :D
OdpowiedzUsuńjejku sporo tego a szczególnie cieni ;)
OdpowiedzUsuńja mam troszeczkę mniejszą kolekcję :P ale tylko troszeczkę :P właśnie pozbywam się produktów które wiem, że już nie użyję a mogą przydać się innym
Ale kolekcja! A ja myślałam, że mam dużo cieni.... Choć u mnie to jest tak, że nakupuję a później i tak maluję się tylko jednym :(
OdpowiedzUsuńJakie oczy zrobilam jak to zobaczylam :O duzo *.*
OdpowiedzUsuńAle duuużo! ;D
OdpowiedzUsuńno ładny zbiorek, dużo tego, ale spokojnie możesz jeszcze zakupić, w końcu po coś jesteśmy kobietami, trzeba to wykorzystywać;)
OdpowiedzUsuńMother of God,nie podejrzewałam Cię o to :D Dużo tego masz,zwłaszcza cieni,ja mam tylko dwie paletki ;)
OdpowiedzUsuńwow, ale pokaźny zestaw :) ładnie to się tak kolorowac? ;)
OdpowiedzUsuń