poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Wojna? Wojna Mościpanowie! czyli akcja "wypadowi stop"!

Ruda się wkurzyła! A to oznacza wojnę!
Tak więc wypowiadam wojne wypadającym włosom i wrzesień upłynie u mnie pod hasłem "wypadowi stop"!!
 

Plan bitwy:
Front I. Suplementacja- dalej popijam drożdżaki i skrzypopokrzywę, tu się nic nie zmienia.
Front II. Maskowanie i odżywkowanie: główne działa, które wytoczę to:
          -Biovax: włosy słabe i wypadające, maska
          -GP: balsam do włosów wypadających
          -Wax angielski
          -Maseczka jajeczno naftowo rycynowa :D
Front III. Wcierkowanie- Kuracja Wzmacniająca Joanna Rzepa kontynuacja, z małą zmianą, podczas tygodnia przerwy Jantar!
Front IV. Tajna broń- czyli olejek rewitalizujący przeciw wypadaniu włosów, najmniej pół godziny przed myciem, czasem może rycyna.
Front V. Szorowanie- w myciu włosów nic nie zmieniamy, mogłabym zakupić jakiś szampon zapobiegający wypadaniu, ale czy ja wierze w takie działanie szamponów? mam swoje Facelle :)
Front VI. Żarełko- czas popracować nad swoim odżywianiem, no ale nie oszukujmy się, że zacznę zajadać 5 regularnych posiłków dziennie, przy moim systemie pracy to niemożliwe, czasem samo jedzenie w pracy jest niemożliwe, gdyż przez 8 godz biegam od pacjenta do pacjenta, a siadam dopiero w samochodzie w drodze do domu. Ale do swojej diety wprowadzam, przynajmniej raz dziennie owoc lub warzywo (najmniej!), jaja, przynajmniej 2 razy w tygodniu, raz w tygodniu musowo ryba, będę podżerać pestki dyni, na śniadanie otręby lub płatki owsiane z mlekiem, wszelakie kasze, czas się z nimi pokochać, zjadać więcej pieczywa, mniej słodkich bułek, ograniczyć ilość kaw do 1 rano (o boshe zasne nad pacjentem ze znieczuleniem w ręce :P), więcej płynów!
Front VII. Płukanki- zioła są więc warzymy mikstury i płuczemy!
Front VIII. Szare szeregi- czyli reszta pielęgnacji pod postacią olejowania, pierwszego O w OMO i zabezpieczania końcówek bez zmian.

Cy o czymś zapomniałam? Mam nadzieję że nie, a jeżeli tak (sklerozo, oj sklerozo, moja najlepsza przyjaciółko) to dopiszemy :)
No i trzymajcie kciuki, żebym wyszła zwycięsko z tej wojny! Już naprawdę mam dość wyciągania włosów garściami ze szczotki, odpływu i widoku rąk a'la Yetti podczas olejowania.

A jak Wy sobie radzicie z wypadaniem włosów? A może nie macie tego problemu?
Albo, macie ochotę opracować swój plan bitwy (tudzież zgapić mój) i przyłączyć się do akcji "wypadowi stop"

Ruda Szopa

30 komentarzy:

  1. Ja się chyba przyłączę, mam też problem z wypadaniem i to mega duży...! Jutro zacznę opracowywać swój plan, coś tam od Ciebie na pewno zmałpuję :), może wspólnymi siłami z innymi włosomaniaczkami(i ich pomysłami) wypracujemy cudowny środek na zatrzymanie wypadania włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no to powodzenia ;) ja w sumie nie wiem do końca co mi pomogło z wypadaniem, miałam ten problem ponad rok, radziłam sobie sama, bo dermatolog, jak to często bywa nie umiała nic mi doradzić ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi dermatolog tez nie pomógł.... Wypisują tylko receptę na kosmetyk drogi i z kiepskim składem... Uwielbiam moja Panią dermatolog, ale na włosach słabo się zna....Trycholog byłby lepszy, ale w moim mieście nie ma :( Też będę radzić sobie sama :) Uda się, wierzę w to :-)

      Usuń
    2. a no właśnie, przy zmasowanym ataku jest tak, że nie wiemy do końca co pomoże, ale ja już mam dość, więc atakuję z każdej strony
      Też nie wierzę w dermatologów, a szkoda mogliby się przydać

      Usuń
  3. podłączam się ;) właśnie opracowuję własny plan.

    OdpowiedzUsuń
  4. Udostępniam akcję na mojej stronie FB i blogu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. świetnie ;* im więcej tym lepiej ;)

      a moim zdaniem akcja o tyle ciekawa, że każdy może dostosować plan do siebie, do swoich zasobów, smaków, gustów
      a potem wymienimy się efektami i może podmalpujemy coś od innych ;)
      (oczywiście co działa na mnie, nie musi działać na Ciebie :) znamy tą zależność)

      Usuń
  5. ja ostatnimi czasy mam ten problem i walcze z nim zazywajac skrzypoptimal ;) wczesniej pilam pokrzywe i pomoglo ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ dopracowany plan! ;) powodzenia Kochana ;*
    P.S. Jesteś anestezjologiem? Bo coś o znieczuleniach wyczytałam :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie dziękuję, żeby nie zapeszyć ;) :*
      o nie, ale mnie przeceniłaś ;) często asystuję, przy malych zabiegach typu szycie paluszków i główek, wtedy zajmuję się przygotowaniem znieczulenia miejscowego itp manewrami ;)

      Usuń
  7. ja od miesiąca ratuję się łykaniem żelaza i eksperymentem z żelatyną. Nie wiem co mi bardziej pomogło, ale włosów wypada już zdecydowanie mniej. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio nie mam problemów z wypadaniem właśnie dzięki olejowi rycynowemu i pokrzywie ;) Ciekawe jak będzie z Twoją akcją,życzę jak największych efektów! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy nie miałam problemu z wypadaniem włosów (odpukać w niemalowane). Dopiero jakiś miesiąc temu zaczęły mi lecieć, ale odrobinę. Uspokoiło się to dość szybko. Chyba Jantar tu zdziałał na zahamowanie tego :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Powodzenia! Mi wypadały ale przestały na szczęście:)) przynajmniej na chwilę

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nie mam z tym problemu :) z tego co czytam to solidnie sie przygotowalas :)

    OdpowiedzUsuń
  12. no to do boju ;) powodzenia kochana!:)

    PS. bardzo fajny i pozytywny wpis:D

    OdpowiedzUsuń
  13. To powodzenia! Plan świetny:) Ja póki co nie mam problemu, ale pewnie się pojawi na przełomie jesieni i zimy, więc wtedy akurat napiszesz co podziałało i ja to wtedy zgapię ha ha;D

    OdpowiedzUsuń
  14. świetny pomysł, sama walczę z wypadaniem na wszelkie możliwe sposoby. :(
    koniecznie chcę wypróbować olejek GP tylko nie mogę go nigdzie znaleźć jak na razie :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Powodzenia! :)Wypadające włosy przy tym planie nie mają szans! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. plan świetny. Ja też walczę z wypadaniem-drożdże, skrzypopokrzywa, Joanna Rzepa i i staram się zdrowiej odżywiać co średnio mi idzie, ale wierzę, ze kiedyś się uda-małymi kroczkami i będzie dobrze:)
    Powodzenia na wojnie!;d

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny plan:) Z wielką chęcią przyłączam sie do Twojej akcji, już stworzyłam własmy plan inspirując się twoim :)

    OdpowiedzUsuń
  18. sprawdź, czy Facelle nie powoduje u Ciebie wypadania, mi mniej wypadają odkąd wróciłam do szamponów z SLES (ale większości pasuje Facelle ;p)
    życzę powodzenia i sama też walczę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. A spróbujcie łykać lub pić olej z czarnego kminku (czarnuszki). Pomaga na wypadanie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Trzymam kciuki, żeby Ci się udało! :) Plan pielęgnacyjny godny podziwu! :) Niestety, mnie czasami też dotyczy wzmożone wypadanie, ale wiesz co... bardzo pomogło mi na to CP, więc wiesz, może w przerwie... :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mi też strasznie wypadają. Ale to podobno przez to że włosy są obciążone i trzeba je podciąć :)

    OdpowiedzUsuń
  22. też się dołączam ;) do niedawna nie zwracałam szczególnej uwagi na pielęgnację moich włosów ale czytając różne blogi włosomaniaczek powoli zarażam się tymi maseczkami, wcierkami itp ;D do akcji się przyłączam, muszę w końcu zadbać o włoski bo wypadają okropnie :/

    OdpowiedzUsuń
  23. Jestem spózniona no trudno. Ostatnio miałam koszmarnie dużo stresu i włosy zaczęły mi się sypać jak igły z choinki. W odpowiedzi na to zaczęłam pić drożdże. Smakują paskudnie ale mam nadzieje że przyniosą rezultat. Poza tym jadam dużo otrębów, a jeśli chodzi o pielęgnacje to od jakiegoś czasu używam loton do skóry głowy. Wcieram go po każdym umyciu włosów. To tyle jeśli chodzi o wzmacnianie. \Jeśli chodzi o suplementy w postaci tabletek to jestem bardzo sceptycznie nastawiona. Są w stanie zdemolować wątrobę czego sama na własnej skórze doświadczyłam. Efektem były podwyższone aminotransferazy. Także dziewczyny stosujcie wszystko z umiarem. Ara

    OdpowiedzUsuń

Za każdy dziękuję
Z każdego się cieszę
Nawet jeśli jesteśś anonimem, podpisz się ;)